Czy zdarzyło Ci się, że mimo najlepszych chęci i starannie zaplanowanej diety znów sięgnąłeś po paczkę ciastek albo kolejną porcję ulubionego, „komfortowego” jedzenia?
Jeśli tak, nie jesteś sam. To częste doświadczenie wielu z nas. Zwykle winimy siebie i brak silnej woli, ale… co jeśli przyczyna leży głębiej, w naszych emocjach?
Artykuł Lidii D. Czarkowskiej Język emocji – od wulkanu złości do gejzeru radości. Jak spożytkować moc emocji do konstruktywnego działania, rzuca nowe światło na to, jak nasze wewnętrzne przeżycia mogą sabotować próby zdrowego odżywiania i jak możemy to zmienić.
Emocje – nie wróg, a sprzymierzeniec
Czym są emocje?
Głód emocjonalny - czym jest?
Tymczasem emocje nie znikają tylko dlatego, że je ignorujemy. Wręcz przeciwnie, niewyrażone uczucia zaczynają się kumulować. Gromadzą się w ciele i psychice jak ciśnienie w zamkniętym kotle. I w końcu przy zmęczeniu, braku snu, stresie, głodzie czy przeciążeniu wybuchają. Czasem w formie wybuchu złości, czasem ataku paniki, czasem… nocnego wypadu do lodówki. Kiedy nie mamy już siły utrzymywać emocjonalnej fasady, sięgamy po najłatwiej dostępny sposób regulacji napięcia – jedzenie. Ale to nie głód fizyczny każe nam wtedy jeść. To potrzeba ukojenia, pocieszenia, ulgi, czyli głód emocjonalny.
Naucz się panować nad jedzeniem emocjonalnym
Umów się na 15-minutową bezpłatną konsultację.
Jak konkretne emocje prowadzą do jedzenia emocjonalnego?
Zrozumienie i akceptacja emocji to pierwszy krok nie tylko do lepszego samopoczucia, ale też do trwałej zmiany nawyków, również tych żywieniowych. Dr Czarkowska we wspomnianym artykule opisuje „język emocji” czyli to, co nasze stany emocjonalne chcą nam przekazać. Gdy nie rozumiemy ich komunikatów, szukamy ukojenia w jedzeniu zamiast w działaniu.
Oto kilka przykładów, jak to działa:
- Strach / Lęk
To sygnał ostrzegawczy: „Uważaj! Przygotuj się!”. Ale nadmiar lęku może nas paraliżować. Gdy nie potrafimy sobie z nim poradzić, szukamy pocieszenia – a jedzenie staje się namiastką bezpieczeństwa. - Wstręt
Mówi: „To ci szkodzi – trzymaj się z daleka!”. Może dotyczyć nie tylko rzeczy, ale też… nas samych. Jeśli czujemy wstręt do własnego ciała i towarzyszy temu bezsilność – pojawia się złość, którą próbujemy zagłuszyć jedzeniem. - Gniew
Gniew pojawia się, gdy ktoś przekracza nasze granice. Daje energię do
obrony. Ale jeśli czujemy się bezsilni gniew może się „implodować”,
zamieniając w choroby psychosomatyczne… albo kompulsywne jedzenie. - Poczucie krzywdy
„Straciłeś coś ważnego” mówi ta emocja. Jeśli nie umiemy jej przepracować,
jedzenie staje się mechanizmem ukojenia bólu, zamiast impulsem do działania i odzyskiwania tego, co cenne. - Poczucie winy
To wewnętrzny oskarżyciel. Może prowadzić do samooskarżeń, wstydu i…
karania siebie jedzeniem. Paradoksalnie, osoby o niskim poczuciu własnej
wartości często sabotują swoje zdrowe wybory. - Frustracja
„Nie dostajesz tego, czego chcesz”. Jeśli nie znajdziemy innej drogi do celu, zniechęcenie przeradza się w złość, a jedzenie staje się odskocznią od poczucia bezradności. - Smutek
Naturalna reakcja na stratę. Ale jeśli zamiast przeżyć żałobę „zagłuszamy” ją jedzeniem, nie pozwalamy sobie na prawdziwe ukojenie i wewnętrzne odnowienie.
Jak odzyskać kontrolę i zbudować harmonię?
Zamiast walczyć ze sobą, naucz się czytać siebie. Kluczem jest zrozumienie własnych emocji i nadanie im przestrzeni, zanim doprowadzą do kompulsywnych zachowań.
Jak to zrobić?
- Zatrzymaj się.
- Zadaj sobie pytanie: „Co czuję? Co to próbuje mi powiedzieć?”
- Znajdź sposób na wyrażenie emocji. Przez rozmowę, ruch, sztukę, kontakt z
naturą, oddech, modlitwę, medytację.
impulsywnie.
Podsumowanie
Jedzenie emocjonalne to nie oznaka słabości. To nie porażka, nie brak silnej woli ani dowód na to, że „coś jest z Tobą nie tak”. To sygnał, że w Twoim wnętrzu coś domaga się uwagi. To głos emocji, które nie chcą być dłużej ignorowane. Gdy nauczysz się czytać ten wewnętrzny język, emocje przestaną sabotować Twoje wysiłki. Przestaną sterować Twoimi wyborami z ukrycia. A Ty zyskasz coś znacznie cenniejszego niż sama kontrola nad dietą – odzyskasz spokój, wewnętrzną równowagę i autentyczny kontakt ze sobą.
Pamiętaj, że nie chodzi o to, by być „idealnym”. Najważniejsze to być uważnym, życzliwym dla siebie i gotowym wsłuchać się w to, co mówi Twoje ciało i serce. Bo dopiero wtedy zdrowe odżywianie przestaje być walką a staje się wyrazem troski o siebie.