Lęk pojawia się w każdym momencie naszego życia. Boimy się zmiany pracy, podjęcia wyzwania, choroby bliskich osób czy nieoczekiwanych wydarzeń. I nie ma w tym nic dziwnego – każda zmiana w naszym życiu łączy się z wyjściem ze strefy komfortu, której się obawiamy. Problem zaczyna się wówczas, kiedy lęk paraliżuje nasze myśli i ciało i nie pozwala uwolnić się od myśli, które nas przerastają. Czym jest lęk i jak co zrobić, aby sobie z nim poradzić?
CZYM JEST LĘK?
Strach czy lęk to nic innego jak doświadczane przez nas emocje. To, że kojarzą nam się negatywnie nie oznacza, że powinniśmy ich unikać. Przeciwnie, należy im się bacznie przyglądać, bo pełnią w naszym życiu bardzo ważne funkcje. Dzięki nim człowiek przetrwał w świecie zagrożeń, gdy przemierzał sawanny. Od tego jak czujny był, zależało jego życie. Wówczas lęk chronił go i miał za zadanie informować o nadchodzącym niebezpieczeństwie.
Odczuwany strach informuje nas o potencjalnym zagrożeniu. W jego obliczu jesteśmy w stanie zmobilizować siły – nawet te nadludzkie. Jednak ogromy lęk, który towarzyszył naszym przodkom na sawannie, nie jest adekwatny do dzisiejszych zagrożeń. W końcu na co dzień raczej nie grozi nam pożarcie.
Mamy za to innych przeciwników. Bywają nimi codzienne sytuacje w pracy, w szkole, w rodzinie. Proza życia często wyprowadza nas z równowagi. I nie ma nic dziwnego. Silne emocje informują nas o tym, że potrzebne jest działanie dzięki któremu nasza równowaga psychofizyczna zostanie przywrócona.
Problem zaczyna się wtedy, gdy strach przeradza się w pewnego rodzaju obsesję. Towarzyszy nam wszędzie, zalewa nasz umysł i paraliżuje ciało. Do tego jeszcze wrócimy.
JAK POWSTAJE LĘK?
Aby zrozumieć jak powstaje lęk, trzeba odwołać się do procesów poznawczych, a konkretnie do naszych myśli. To one bowiem w większości wypadków odpowiadają za to, jakie reakcje emocjonalne i zachowania zostaną wywołane. Zanim bowiem zidentyfikujemy to, że właśnie doświadczamy lęku, w naszej głowie zachodzi proces myślowy.
Powstaje myśl na przykład o tym, że sytuacja w której się znaleźliśmy jest dla nas niebezpieczna, a my według naszej samooceny nie jesteśmy sobie w stanie z nią poradzić. Jeśli jesteśmy przekonani, że zaradzenie sytuacji wykracza poza nasze możliwości – wówczas powstaje lęk.
Lęk, który jest uruchomiony w odpowiednim momencie ma na celu zmobilizować nas do działania, które przywróci nam bezpieczeństwo. Działając przez krótki okres czasu działa więc mobilizująco na naszą korzyść. Problem zaczyna się, jednak kiedy lęk przez długi czas i występuje w nasileniu nieadekwatnym do sytuacji. Wówczas staje się poważnym zagrożeniem, które może prowadzić do zaburzeń.
KIEDY LĘK WYSTĘPUJE W NADMIARZE?
Gdy czujesz lęk, to prawdopodobnie skupiasz myśli na czymś, co Ci zagraża bądź problemie, którego rozwiązanie przerasta Twoje możliwości. W takiej sytuacji nasza uwaga zwykle zawęża się do pewnego kręgu, przez który nie mamy dostępu do pełnego obrazu sytuacji i nie widzimy dostępnych form pomocy.
Pojawia się zdenerwowanie, uczucie pustki w głowie, panika. Reaguje też ciało: pocą się ręce, serce zaczyna mocniej bić, napinają się mięśnie. I o ile tego typu sytuacje występują w odpowiednich momentach = stanowią normalną część naszego życia. Jeśli jednak poziom natężenia lub częstotliwość lęku nasila się, prowadzi to do zaburzeń zwanych zaburzeniami lękowymi.
Odczuwanie lęku w nadmiarze oznacza, że dość często i intensywnie zamartwiamy się lub znajdujemy się w trudnych sytuacjach. Wówczas silne emocje utrudniają codzienne funkcjonowanie. Nie pozwalają swobodnie funkcjonować, pełnić swoich obowiązków w pracy, w domu i ograniczają też kontakty społeczne.
W obliczu długotrwałego lęku zwykle jesteśmy również bardziej wyczuleni na informacje które mówią o potencjalnym zagrożeniu. Dodatkowo, często je wyolbrzymiamy i w tym samym momencie umniejszamy swoje umiejętności radzenia sobie z problemami.
RÓŻNE REAKCJE NA TEN SAM BODZIEC
Taka sama sytuacja może budzić dwie odmienne reakcje u różnych osób. Weźmy dla porównania osobę z wysokim poczuciem lęku i osobę, która lęk odczuwa bardzo rzadko. Każda z tych osób otrzymuje upomnienie od szefa, który nie jest do końca zadowolony z ich pracy.
Osoba lękowa dobierze to jako tragedię i zapowiedź rychłej utraty pracy. Przy okazji stworzy mnóstwo wizji katastroficznych tym samym nie widząc ani szans ani możliwości poprawy zaistniałej sytuacji. Dla tej drugiej, negatywna uwaga w pracy od szefa jest po prostu informacją zwrotną na temat jakości pracy, która zmusza do refleksji na temat wykonywania swoich obowiązków i daje szansę na naprawę błędów.
Osoby cierpiące na zaburzenia lękowe nie tylko w odmienny sposób doświadczają zagrożeń, ale też w inny sposób sobie z nimi radzą. Zazwyczaj stosują sposób, który jest łatwo dostępny czyli ucieczkę. Ponieważ nie wierzą w swoje możliwości zaradcze, będą szukać opcji która zamiast przybliżyć ich do problemu (aby go rozwiązać) od niego oddali. W powyższej sytuacji z szefem osoba lękowa z dużym prawdopodobieństwem zacznie szukać po prostu nowej pracy. Czy to rozwiąże problem? Niekoniecznie, ponieważ jest duża szansa, że po zmianie pracy wpadnie w podobne schematy zachowania.
KONSEKWENCJE
O ile szukanie bezpieczeństwa w sytuacji zagrożenia jest reakcją normalną, to u ludzi z dużym poczuciem lęku nadużywanie wycofania i ucieczki przed prowadzi do wycofania i społecznej izolacji. Osoby te cierpią podwójnie.
Po pierwsze sytuacja obiektywnie niegroźna oceniana jest przez nich jako zagrażająca, co wywołuje lęk i panikę. Wynikające z niego zachowania nie przystosowują go więc do zaistniałej sytuacji. Po drugie, wynikające z subiektywnej oceny sytuacji zachowania, powodują wycofanie i ograniczają możliwości sprawcze. Osoba ta więc jeszcze bardziej wzmacnia swój lęk, który powoduje cierpienie emocjonalne. W tej sytuacji może pojawić się tak zwany lęk przed lękiem, czyli napady lęku, o których przeczytacie w kolejnej części artykułu.